Mało która kotka ma taki pyszczek

Ta kotka jest moja, kiedyś, mając zaledwie 3 tygodnie życia zwróciła ten pyszczek do mnie dając mi do zrozumienia, że jeśli mi się podoba, to mogę ją zabrać. I tak zrobiłem. I jesteśmy szczęśliwi do dzisiaj. Mało która kotka może z tym pyszczkiem konkurować, a co dopiero dziewczyna. Weźcie się obudźcie. Mówię mało która dziewczyna, a co dopiero jakaś kurwa, która myśli, że jak mi pokaże, że ma chłopaka, to ja się zesram z żalu.

Jablonec – imprezy / me on events

Jeżdżąc na imprezy towarzyskie do Jablonca nad Nisou jestem w ostatnich latach bardziej wolny w sensie relacji, niż czułem się choćby mając 14 lat. Dobrze mi z tym i odpowiada mi to, że Czesi nie kierują się względami religijnymi w relacjach. Ale jak w każdej kulturze – nie można kłamać, trzeba w pewnych sprawach być szczerym i ja jestem szczery. Nikogo nie mam. Mogę mieć dziewczynę choćby od jutra.

Coming to Jablonec nad Nisou for parties, disco events I feel more free in a few recent years in terms of any kind of relationship than even when I was 14 years old. I feel comfortable with the fact that Czech people do not lead themselves with religious premises, assumptions and principles in their ordinary lives. But anyway. In every culture we need to be honest and do not lie especially in close relationships. And I am honest. I am not personally or intimately related to anyone in Poland and it is vain to look for such people around me today or even when you try to figure out past relationships when you look what indicate on depressed people who lost contact with me many years ago. They want to renew a relationship but do not know even what really happens with me, how my life is going and do not know what to successfully refer to. Having no relationship I am ready same time to have a girlfriend even since tomorrrow!

Bez hacek a carek, protoze takova klavesnice:

Vzdy, kdyz jedu do Jablonce na hudebni akce citim se volny pres nekolik minulych let. A citim se lip nez kdyz bylo mi 14 let. To je komfortni, ze Cesi nemaji vazne religijni principy ve svojem zivote. Ale cokoliv. Potrebujeme pro sami sebe citet se v pohode. Nelzit a duverovat jinym lidum. A ja mam takhle take. Nemam vubec ani jednou presonalni nebo intimni relace v Polsku a to je bezcilove hledat takovych lidi kolem me. Nekteri depresivni kteri zrusili personalni kontakty se mnou chci s tom, co vi spred vic let davat signal, ze vedi, co se deje v mojem zivote, ale to neni pravda, ze maji jakikoli realisticky pohled na moj osobni zivot dnes! Nemaji vubec, a co maji, me proste nezajima! Kdyz nemam osobnich relacji v Polsku. Tak muzu mit holku od zitra! Holky v Jablonci citi a vi dnes nejlip jak se tam citim, a co aneb. kdo me zajima.

A to moja fryzjerka z wiosny 2019

Dziewczyno, gdybyś żywiła do mnie choć najzwyklejsze uczucie, ale na którym rzeczywiście można oprzeć osobistą relację z chłopakiem, to nie szukałabyś popularności wykorzystując social media itd., to nie tylko nie powiedziałabyś mi, że masz chłopaka. Ale napisałabyś bardzo szybko SMSa do niego, że z nim zrywasz, żeby użyć przynajmniej w rozmowie określenia „mój były chłopak miał tak” albo „mój były chłopak też tak miał” itd. Był czas, że pamiętałem naszą rozmowę i początkowo ją analizowałem. Ale dostrzegłem najistotniejsze kwestie biorąc pod uwagę fakt, że mi się spodobałaś. Gdy ktoś się komuś spodoba, to jest trochę trudniej. Czasem boleśniej, ale na tym życie polega. Gdybyśmy wszystkim dawali szansę, ufali bezgranicznie wtedy, gdy w grę wchodzą silniejsze uczucia, to ludzie umieraliby z wykończenia, jak ja np. się czułem chorując neurologicznie kilka lat temu. Pewne zasady w życiu są po coś. Gdy w sumie nie mogę liczyć nawet na odpowiedź na wiadomość na Facebooku, która jest cały czas nieprzeczytana. Jest rzeczywiście osobista, ale nie zawiera też nic, ani odrobiny treści, która wskazywałaby, że ja mój status w relacjach zmieniłbym z „wolny” na powiedzmy sobie ogólnie „w relacji”, to nie zamierzam go tej wiadomości publikować, bo jest rzeczywiście osobista. Ale ja nie mając szansy skutecznie doręczyć Ci komunikatu na temat moich rzeczywistych uczuć, którym usiłujesz w ten sposób zaprzeczać, chcę się posłużyć tylko tym screenem z Twojego profilu. Ktoś już Cię np. tak podsumował. I biorąc pod uwagę, że masz w dupie, że do Ciebie napisałem, w pełni zgadzam się z tą osobą, choć może użyłbym innych określeń i w inny sposób zwyczajnie wykazał, jaką osobą najprawdopodobniej jesteś. Przez chwilę dobrze Ci patrzyło z oczu, ale nie mogąc się pogodzić za drugim razem z tym, że już podczas drugiej mojej wizyty nie miałem w sobie wiele sympatii do Ciebie. Można powiedzieć nawet – byłem niemiły wobec Ciebie. Gdy rozmawialiśmy pod koniec z p. M. Czerwińską ona wykorzystała Twoją nieuwagę i zrobiła sprytną rzecz – widząc jakieś moje mieszane uczucia do Ciebie – spojrzała na Ciebie potem na mnie i tylko potrząsnęła przecząco głową. Ja wiem, o co jej chodziło. Ona się nie wpierdala. Tylko po prostu zrozumiała, jakie są moje uczucia, a jakie były najprawdopodobniej Twoje i zwyczajnie wzmocniła we mnie decyzję, którą już podjąłem od razu w trakcie pierwszej wizyty. Że nigdy więcej nie dam Ci się wciągnąć w żadną osobistą dyskusję, w której będziesz mogła mnie czymś zranić. Testować moje uczucia, usiłować spodobać mi się na wiele różnych sposobów, żeby potem przypierdolić, że masz chłopaka. Jesteś wieśniarą, o którą nikt się nie będzie bić. I jeśli masz już chłopaka, to sobie go trzymaj. Możesz mieć problem, żeby znaleźć następnego.

Dokładnie

 

Możliwe, że chodzi o tą dziewczynę, ale możliwe, że to ktoś jeszcze inny

Ale potwierdza się moje ogólne przekonanie, że nie raz słodka buzia może skrywać niezły koszmar, który dopiero potem ujawnia się np. na bdsm.pl . Schemat niestety jest mi już znany. Nie ma tam nic oryginalnego. Jak powiedziałem, że nasza rozmowa znajdzie się w książce poświęconej przestępczości, to było tylko hahahahahaha.  Oj, dziewczyno, nawet nie wiesz, ile zdarzyło mi się wydać, żeby zaspokoić moją ciekawość.