Bolał mnie wczoraj całą noc brzuch i nie spałem

Wypisałem się i nic już nie boli. Do następnego razu jak jakiś świński babski polski ryj hooknie mnie tą projekcyjną mordą, wobec której znowu mój organizm nie będzie w stanie zachować się obojętnie. Niestety mój organizm reaguje złością na złość, lękiem na napaść, konfliktem na wpierdalanie mi się w życie, ustawianie, dociekanie czegoś we mnie. Ciągle jeba jak nie jedna to druga w bylejakiej sytuacji musi gdzieś zajrzeć we mnie, spojrzeć, odnieść się, sprawdzić, przetestować. Jebie się tą żydowską mordą, a potem udaje że wszystko wie. Ciężko się od tego odseparować. Bo to są napaści powatrzalne, częste i zawsze z elementem zaskoczenia. Coś tutaj musi wam porządnie pierdolnąć. Tak czuję. Uderzenie musi być symetryczne, też masowe, a nie powinno mnie to zbyt wiele kosztować. Ktoś inny to musi zrobić. Do mnie się jeba jebie bez wglądu, zastanowienia czy to stosowne. Musi być więc tak jakby odpowiedź zorganizowana, masowa i instytucjonalna, międzynarodowa. Ustanawiająca porządek ponad tym polskim bezprawiem, którego każdego dnia jestem ofiarą i rzygać się chce, bo końca nie widać tej ofiary, którą ponoszę każdego dnia widząc tych przypadkowych nienawistnych ludzi, robiąc zakupy itd.