Ustanawianie i odbudowywanie każdego dnia prawidłowej struktury zgodnej z moją psychiką ja i nie ja wobec skurwysyńskich projekcji tych wszystkich, którzy poprzez napaść chcą się narzucić w moją strukturę ja skutkuje

Ale niestety to, że jest to tymczasowe powoduje, że musi się znaleźć jakiejś lekarstwo, które odepchnie tych jebaków od mojej przestrzeni doświadczania siebie, świata, swojego ja na trwałe. Ja się ludziom nie narzucam, chociaż oni nie mają często żadnego kompasu. Tak to trzeba było by czasem 100 różnych rzeczy ustawić z nieprawidłowego na prawidłowe. A jednak tego nie robię, bo to nie moja sprawa. A jebaki już w swojej nieprawidłowości nie widzą, że moje istnienie to nie jest ich sprawa. Oni muszą się odnieść i wpierdalanie się z tą mordą w moją delikatną sieć codziennych spostrzeżeń i doświadczeń ma określony skutek każdego dnia. Szukam aktywnie metody, by wypierdolić te ryje na trwałe na dystans. To będą różne sposoby. Zdarza mi się zachowywać nieprzewidywalnie i nieprzyjemnie, ale psuje mi to humor. Jest wbrew moim standardom. Dlatego często olewam, bo źle się czuję, jakbym jebom miał w jebany sposób za każdym razem odpowiadać. Z prawidłowego ciężko zejść ciągle odnowa na poziom tego, co nieprawidłowe. Dewiacja może być w każdym z co najmniej stu obszarów i aspektów tego, co nazywamy zachowaniem, odnoszeniem się, nie mówię już wypowiadaniem, formułowaniem wypowiedzi itd. Zachowanie to już spojrzenie, drwina, chujnia, kurwa na mordzie, usteczka tak albo srak. Nieprawidłowość ma tysiące subtelnych form.